Przejdź do treści

Miasto - Rzeka

Opublikowano 11 paź 2023
im
Data
23 paź — 26 lis 2023
Wernisaż: 23.10.2023, godz. 17.00
Miejsce

Aula Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu

Plac Polski 3/4

Patrząc przez okno rektorskiego gabinetu widać Odrę. Rzeka w tym miejscu jest dość szeroka, otwierając się perspektywą na Ostrów Tumski. Obserwując codziennie ten pejzaż chciałoby się powiedzieć: temat rzeka!
Woda – pierwotny element życia, odwieczna towarzyszka naszej egzystencji, przenika całą naszą codzienność, od prostych rytuałów po głębokie refleksje duchowe. Jej symboliczna moc rozciąga się od odbicia nieskończoności nieba na powierzchni stawu, po złożoność kropel rosy na porannym liściu. Jak trafnie zauważył Leonardo da Vinci: „Woda jest naczyniem życia.”
Wśród wielu aspektów naszej egzystencji, woda jest tym, który jest zarówno podstawowy, jak i najbardziej zagadkowy. Pijemy ją, kąpiemy się w niej, podróżujemy nią. Ale czy kiedykolwiek zastanawiamy się nad jej głębszym znaczeniem, nad tym, jak wpływa na nasze życie, myśli i uczucia? Czy zdajemy sobie sprawę, że nasz codzienny kontakt z nią wpływa na nasze samopoczucie, emocje, a nawet postrzeganie świata?
 

Miejsce prezentacji prac – Aula Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu nie jest przypadkowe. Lokalizacja tuż obok nurtów Odry dodaje wyjątkowej wartości prezentowanym dziełom. Rzeka, płynąca zaledwie kilka kroków od nas, stanowi nie tylko tło dla dzieł, ale również żywy komentarz do nich. Odra, która od wieków płynie przez serce Wrocławia, jest nie tylko świadkiem jego historii, ale też częścią jego duszy.
Patrząc na rzekę, widzimy w niej odzwierciedlenie życia – jego zmienność, przemijalność, ale także niezmienne piękno. Czujemy spokój płynący z jej nurtów, ale jednocześnie przypomina o tym, że wszystko płynie, nic nie stoi w miejscu. I choć woda w rzece zmienia się z każdym dniem, jej istota pozostaje niezmieniona. Woda jest symbolem życia, przemijania, ale też niekończącej się odnowy.
W kontekście obecnych czasów i wyzwań, jakie stoją przed nami, temat wody zyskuje coraz bardziej na znaczeniu. Stał się głównym wątkiem Międzynarodowego Kongresu Miasto-Woda-Jakość Życia, prowadzonego pod przewodnictwem prof. Jerzego Hausnera w ramach Open Eyes Economy Summit. Wystawa pełni funkcję artystycznego dopełnienia i rozszerzenia dyskusji.
Wrocław, podobnie jak wiele innych miast położonych nad wodą, rozpoznaje w niej nie tylko wartość przyrodniczą, ale też potencjał rozwojowy. Stanowi integralną część krajobrazu miejskiego, kultury i gospodarki takich miast. W obliczu nowych wyzwań związanych ze zrównoważonym zarządzaniem i ekonomią wodną, miasta dostrzegają konieczność włączania wody w codzienną tkankę życia mieszkańców, podkreślając jej kluczową rolę w poprawie jakości ich życia.
Dla Polski, kraju, który stawia czoła problemom związanym z zarządzaniem zasobami wodnymi, ten temat jest niewątpliwie priorytetowy. W świecie, w którym zmiany klimatyczne stają się coraz bardziej widoczne, odpowiednie wykorzystanie i dbałość o zasoby wodne to nie tylko kwestia ekonomii, ale także nasza społeczna odpowiedzialność.
Prezentowane na wystawie prace starają się uchwycić jej symboliczny wymiar, głębsze znaczenie w kontekście ludzkiego doświadczenia. Woda jest drogowskazem, pytaniem i odpowiedzią jednocześnie. Zapraszam do refleksji nad nią, z nią i przez nią. Niech ta woda stanie się dla nas wszystkich źródłem inspiracji, zrozumienia i głębszego spojrzenia na świat wokół nas.

prof. Wojciech Pukocz
Rektor Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu

Wrocław to rzeki. Siedem rzek. Przede wszystkim Odra. Pozostałe rzeki to Bystrzyca, Dobra, Oława, Ślęza i Widawa, a także Zielona. Zatem, kiedy zasypiamy, my wrocławianie, to pod powiekami widzimy gotyckie mury naszych kościołów, czasem złoto baroku śląskiego i naszego uniwersytetu, ale przede wszystkim mosty i rzeki Wenecji Północy. Wrocławia.
Jeśli można odwołać się do osobistego doświadczenia, to ponoć opowiadałem o tym anestezjologowi, który usypiał mnie przed pewną operacją w Poznaniu.

Pięknie pisze o śląskich rzekach, w tym wymienionych powyżej, Andrzej Sapkowski w swojej „Trylogii husyckiej”. Polecam!
Badania socjologiczne, które zleciłem już w XXI wieku pokazują, że jednym z wydarzeń rzeczywistych, ale i o mitycznym znaczeniu jest wielka powódź z 1997 roku. Potwierdza to chyba film „Wielka woda”, który oglądaliśmy z wypiekami.
Zadanie, jakie pod wpływem kilku przyjaciół – postawiłem sobie na początku mojego szesnastoletniego wrocławskiego posługiwania polegało na tym, aby zwrócić miasto ku rzece. Było to – oczywiście – jedno z wielu zadań, ale bodaj jedno z ważniejszych.
Zaczęliśmy od iluminacji nadodrzańskich obiektów. Potem budowaliśmy kładki i mosty, rewitalizowaliśmy odrzańskie wyspy i wreszcie zbudowaliśmy nadodrzańskie bulwary.
Były i operacje specjalne, jak chronienie troci, które płynęły Bystrzycą, albo i wykluwających się kaczek, które za dzień urodzin wybrały sobie dzień odsłonięcia Nawy Oskara Zięty na Wyspie Daliowej. Odra była ważna w programie Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku, a właśnie Nawa Zięty jest tym jej (ESK) symbolem, który na zawsze pozostanie w przestrzeni publicznej. W przestrzeni publicznej nad wodą, rzecz jasna.
Zwracanie miasta ku rzece. Ten, kto kocha spacerować wzdłuż Bulwaru Dunikowskiego, a także jego przedłużeniem noszącym nazwisko małżeństwa Kaczyńskich, wie o czym piszę. Jest takich spacerowych traktów, nie tylko nad Odrą, już o wiele więcej.
Zapraszam na wieżę wrocławskiej katedry, albo na taras na budynku Concordia Design na Wyspie Słodowej, aby zobaczyć czym jest miasto – rzeka.
O refleksję na ten temat, na temat miasta – rzeki, Gosia i Marek Stanielewiczowie, moja żona i ja poprosiliśmy piątkę wybitnych wrocławskich malarzy: Urszulę Wilk, Joannę Kaucz, Eugeniusza Józefowskiego, Krzysztofa Skarbka i Zdzisława Nitkę.
Bardzo Ani, Gosi, Markowi, Urszuli, Joannie, Eugeniuszowi, Krzysztofowi i Zdzichowi oraz Dorocie i Kazikowi Śródkom dziękuję!

dr Rafał Dutkiewicz
prezydent Wrocławia 2002–2018
obecnie prezes najstarszej i największej organizacji pracodawców Pracodawcy RP

Sztuka wyzwalająca wyobraźnię
Konsumpcjonizm i pobudzający go marketing więzi i ogranicza wyobraźnię. Mimo odnoszenia się do innych jednostek (molekuł, monad) i wynikającej z tego interaktywności, pojedyncza jednostka kontaktuje się z awatarami, a nie z osobami. Jej świat społeczny jest zaludniony, ale zaludnia go masa innych odosobnionych osobników. Są jej potrzebni, aby powiększyć swoją oglądalność i rozpoznawalność – wirtualną wyjątkowość.

Co mogłoby wyrwać jednostkę z odrętwiającego odosobnienia? Jak może wyrwać się ze zobojętniającego zamkniętego kręgu codzienności? Ágnes Heller, przywołując heglowski aforyzm o niemożności przeskoczenia przez Rodos, uważa – w ślad za Heglem – że najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest podjęcie róży z krzyża teraźniejszości. To piękne poetyckie określenie można interpretować na różne sposoby. Mnie przychodzi na myśl taki, że „ukrzyżowana róża” obrazuje życie zaklęte w teraźniejszości. Trwa, ale jest znaczeniowo puste. Aby róża (życie) mogła znów zakwitnąć, trzeba ją od „krzyża teraźniejszości” uwolnić. Odnaleźć dla niej inne miejsce i inne odniesienie, do czego trzeba siły wyobraźni.
Wyobraźnia porusza świat, jest kluczem otwierającym społeczną czasoprzestrzeń. Jest niezbędna, aby ją nieustannie otwierać. W tym przypadku wyobraźnia bazuje na potrzebach i doświadczeniach osobowych jednostek – indywidualności, w nich ma swe źródło. Pragnienia mogą być odrealnione, potrzeby i doświadczenia nie – są realne. Doświadczenie osoby wyrasta z jej własnego życia, z wydarzeń, które stają się przeżyciem, kiedy zostaną refleksyjnie pogłębione, zinterpretowane i mentalnie przepracowane, a przez to osobowościowo utrwalone .
Olgę Tokarczuk martwi szczególnie to, że żyjemy w rzeczywistości wielogłosowych narracji pierwszoosobowych. Problem nie tkwi w tym, że świat jest opowiadany przez „ja”. Chodzi o to, czy „ja” opowiada go sobie czy innym, których łączy więź z narratorem. Kiedy każdy opowiada o sobie i nawołuje: słuchajcie mnie i tylko mnie, to mamy chór solistów. W rezultacie „głosy nakładają się na siebie, rywalizują o uwagę, poruszają po podobnych traktach, ostatecznie wzajemnie się zagłuszając”.
Potrzebujemy wielu różnych oryginalnych sposobów opowiedzenia świata. Pomagają w nim się odnaleźć, jeśli wynikają z tęsknoty za innymi, z potrzeby zbliżenia się do nich, chęci ich poznania i wczucia się w ich doświadczenie. Nie pomoże nam taka wsobnicza narracja, która doświadczenie „ja” odrywa od doświadczenia innego „ja”, kiedy „moje” przesłania i wypiera życie innych istot.
Doświadczenie nie wynika tylko z tego, co nas faktycznie spotyka. Gdyby tak było, okazuje się  płytkie i ubogie. Wnosimy do niego także to, co spotykało, spotyka, mogło i może spotkać innych, o ile potrafimy temu poświęcić uwagę i w to się wczuć. Jeśli do swojej opowieści potrafimy dodać opowieści nie swoje, ale przez nas oswojone. I nie ma znaczenia, czy odnosi się to do wydarzeń faktycznych czy fikcyjnych, byle autentycznie przeżytych. Jak i gdzie współcześnie odnajdywać te ludzkie doświadczenia, których dostrzeżenie, zrozumienie oraz słowne i/lub obrazowe ujęcie stanowić będą pożywkę dla nowego opowiedzenia świata. Sądzę, że każdy tym zainteresowany ma dwie możliwości. Pierwsza to podążanie za tymi artystami naszej epoki, którzy w wielkim artystycznym skrócie uchwycili jej dramat. To oni powodują, że wychylamy się ku komuś i przełamujemy zobojętnienie. Druga zaś, to podjęcie w swym bliskim otoczeniu wspólnie z innymi takiego działania, które – ratując jakąś cząstkę świata – ratuje nas. Sama wolność wyboru nie wyzwoli naszej wyobraźni, którą nadal władać będzie globalny przemysł zarządzania indywidualnymi i zbiorowymi wyobrażeniami. Przemysł, który oferuje nam życie w stanie bezrefleksyjnym, w stanie nieważkości i równo(nie)ważności. Wskutek tego świat staje się światem nikogo i nikich.
Przezwyciężenie tego stanu jest możliwe tylko za sprawą wolności twórczej, a w rezultacie uwolnienia i wyzwolenia indywidualnej i wspólnotowej wyobraźni. Kto panuje nad swoją wyobraźnią, staje się artystą swego życia. A jednocześnie tworzyć siebie znaczy czynić nas. Swoją potrzebę egzystencjalnej obecności w świecie wyzwalającej wyobraźnię sztuki zaspokajam nie tylko ją oswajając. Staram się innym w tym pomagać. Przez dekady jako nauczyciel akademicki w Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Teraz głównie animując ruch intelektualno-wdrożeniowy Open Eyes Economy i organizując międzynarodowe kongresy, w tym m.in. wrocławski „Miasto – Woda – Jakość Życia”. Każdemu kongresowi zawsze towarzyszy sztuka, nie jest jego dodatkiem – jest treścią. Naszemu głównemu krakowskiemu kongresowi „Open Eyes Economy Summit”, towarzyszy Open Eyes Art Festival, którego partnerem jest Akademia Sztuk Pięknych. Krytyczny ogląd świata i przyjmowanie odpowiedzialności za to, co z nami i w nim się dzieje, wyklucza zniewolona wyobraźnia. Sztuka ją wyzwala.

 

prof. dr hab. Jerzy Hausner
Przewodniczący Rady Programowej Open Eyes Economy Summit

MIasto-Rzeka
MIasto-Rzeka

Uczestnicy wystawy

Eugeniusz Andrzej Józefowski

Od 1983 roku jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków. Ukończył w 1981 roku Instytut Wychowania Artystycznego na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, dyplom z grafiki zrealizował u profesor Danuty Kołwzan-Nowickiej. W 2004 roku otrzymał tytuł   profesora sztuk plastycznych. Pracował w kilku uczelniach wyższych w latach 1983–2021. Jego twórczość była prezentowana na ponad osiemdziesięciu wystawach indywidualnych oraz  kilkuset wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Przeprowadził ponad 380 realizacji artystycznych w formie warsztatów twórczych. Jest autorem  wielu publikacji naukowych i popularnonaukowych. Otrzymał Nagrodę Państwową II stopnia za twórczość plastyczną dla dzieci i młodzieży (1986), Odznaczony Srebrnym 2006 i Złotym Krzyżem Zasługi 2018 oraz Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” 2021, Laureat Nagrody Roku 2022 Okręgu Wrocławskiego ZPAP, Zasłużony dla Kultury Polskiej 2023. Żyje i pracuje na wsi pod Wrocławiem.

Wybrane wystawy indywidualne
2016 – „Zufluchtsorte – Miejsca schronienia”, wystawa malarstwa, Galeria Rathaus Wiesbaden, Wiesbaden, Niemcy, (03.05–17.05. 2016)
2019 – „ Na marginesie codzienności – 40 lat twórczości wizualnej 1979–2019”, Muzeum Regionalne w Środzie Śląskiej, 14.08–20.12.2019)
2020 – „Na marginesie” Galeria „ Neon”, Centrum Sztuk Użytkowych, Wrocław marzec 2020
2020 – „Pogodny Zakład Nagród i Kar”, Galeria Narodowego Forum Muzyki, Wrocław, czerwiec–wrzesień
2021 – „Przestrzeń uważności”, wystawa malarstwa, Galeria Sztuki Dwór Karwacjanów, Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów Gorlice, 06.08–08.09.2021
2022 – „Proces-ja i prze-loty”, wystawa malarstwa w Galerii BWA w Wałbrzychu, ul Słowackiego 26, 07. 09–20.10. 2022 wernisaż 07.09. 2022
2023 – „Wy-Bawienia Gienia”, wystawa malarstwa w Galerii M we Wrocławiu, Świdnicka 38 a, 50–068 Wrocław 3–21. 03. 2023 wernisaż 03. 03. 2023
Ostatnia z wystaw międzynarodowych:
2023 – „NordArt” International Art Exhibition, Kunstwerk Carlshutte, Budelsdorf, 03.06–08.10.2023, Niemcy

O rzekach i wodzie w moim życiu

Odkąd pamiętam, rzeka tworzyła istotny kontekst dla ważnych wydarzeń w moim życiu.
Urodziłem się nad rzeką Kamienną w mieście Skarżysko Kamienna. Po studiach, w 1981 roku zamieszkałem we Wrocławiu, gdzie przez pierwsze dwa lata moja droga do pracy wiodła wzdłuż Odry. Pewnego razu, właśnie tam, pod jednym z rosnących nad Odrą drzew, powziąłem najważniejsze założenie dla mojej twórczości wizualnej dotyczące relacji pomiędzy nią a moim życiem osobistym – do dziś trzymam się tego ustalenia. To konkretne drzewo stało się tematem kilku prac graficznych i malarskich, powstałych w czasie stanu wojennego w Polsce.
Wracam w to miejsce nad Odrą, pod rosnące do dziś drzewo, by przypomnieć sobie i aktualizować te deklaracje. Od tamtego dnia moja twórczość wizualna jest głęboko osobistą wypowiedzią, odmianą dziennika zawierającego zaszyfrowane komentarze do rzeczywistości.
Kupując pierwsze mieszkanie we Wrocławiu, zauroczony nazwą ulicy kojarzoną z rzeką z dzieciństwa, wybrałem to, znajdujące się na ulicy Kamiennej.
Wystawa towarzyszy konferencji dotyczącej wody. Rzeka jest dla mnie metaforą przywodzącą na myśl wodę życia, procesy wyłaniania się życia, kolejnych jego form, z jej wnętrza opisane przez holistyczny darwinizm.
Prezentuję kilka prac nawiązujących bezpośrednio do cieków wodnych. Obraz „Siedem zdań wyłowionych ze strumienia myśli Ludwiga Wittgensteina” jest inspirowany przemyśleniami tego filozofa, z czasów pierwszej wojny światowej, kiedy jako szeregowy żołnierz pływał na kanonierce po Wiśle. Pojawiają się na nim cytaty z jego dzieła „Tractatus logico – philosophicus”.
Rzeka jawi mi się jako metafora niezorganizowanej i nieuporządkowanej wewnętrznie aktywności przydatnej do podmiotowej eksploracji świata. Niekontrolowany strumień napływających obrazów i myśli, ich meandrowanie, jest dla mnie niezwykle inspirującym budulcem twórczych wypowiedzi rejestrujących codzienność. Przyjęty sposób obrazowania dostarcza naocznych dowodów dynamiki i odrębności tej rzeczywistości. To także zaszyfrowane dokumenty, znaki zapisu codzienności i odrębności sposobu przeżywania danego mi czasu.
Tekst ten powstawał siadając na ławkach nad rzekami, Szprewą w Berlinie i Łabą w Hamburgu.
 Eugeniusz Andrzej Józefowski
 Eugeniusz Andrzej Józefowski

Joanna Kaucz

Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. W 2007 roku obroniła dyplom na Wydziale Grafiki oraz w 2009 roku na Wydziale Malarstwa i Rzeźby. Doktor sztuki, od 2012 roku jest asystentką w Katedrze Malarstwa macierzystej uczelni. Malarstwem i innymi dziedzinami sztuki interesuje się od zawsze. Aktywna artystycznie, od czasu ukończenia studiów nieprzerwanie prezentuje swoje prace na licznych wystawach. Jest uczestniczką ponad 80 wystaw indywidualnych i grupowych w kraju i za granicą. Regularnie bierze udział w konkursach, plenerach, konferencjach. Realizuje projekty kuratorskie, a także projekty artystyczno – badawcze. Laureatka nagród i wyróżnień, w tym Wyróżnienia Regulaminowego oraz Wyróżnienia Redakcji Patronackiej Kwartalnika „Artluk” na 43. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2017, wyróżnienia honorowego w konkursie Fundacji Eibisch (2019), Grand Prix w Ogólnopolskim konkursie na plakat artystyczny – Dni Zielonej Góry Winobranie 2019, a także w 2019 roku Nagrody Rektora ASP we Wrocławiu za osiągnięcia artystyczne.

O jej twórczości i osiągnięciach artystycznych można było przeczytać w czasopismach m.in.  „Artluk” i „Format”, a obrazy zobaczyć w Angorze, Niezbędniku inteligenta (wydanie specjalne Polityki). Jej prace znajdują się m. in. w kolekcji Miasta Wrocław i w kolekcji Galerii Bielskiej BWA. Jest laureatką w konkursie na artystyczne stypendium Prezydenta Wrocławia w 2022 roku. Urodziła się, mieszka i tworzy we Wrocławiu. Tematyka jej działalności artystycznej od wielu lat oscyluje wokół zagadnienia autoportretu i portretu. Od wielu lat temat wizerunku w sztuce jest przez nią regularnie eksplorowany. Artystka porusza się w obszarze sztuki figuratywnej. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, projektowaniem oraz grafiką komputerową.

Pamięć wody – pamięć ludzi
Istniejące od XIX wieku teorie o pamięci wody, czyli jej zdolności wchłaniania i przechowywania informacji pochodzących z otoczenia (m. in. z emocji, słów, czy miejsc z którymi woda ma kontakt) do dzisiaj owiane są aurą wątpliwości i niepewnej podbudowy naukowej. Dane kodowane przez wodę wpływają ponoć na jej strukturę molekularną, tak że może ona ulegać transformacjom w zależności od tego, z czym lub z kim będzie miała styczność.
Tymczasem w tradycyjnej medycynie wschodu fakt, że woda naznaczona zostaje nie tylko przez inne substancje, ale też przez emocje osoby, która ma z nią styczność, uznawany jest za oczywistość. Woda jest wreszcie jednym z pięciu elementów, z których stworzony jest świat (obok ziemi, ognia, powietrza i przestrzeni), a do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu potrzebne jest ich oczyszczenie i utrzymanie w równowadze. Wszyscy znamy powtarzaną często informację, że człowiek w 70% składa się z wody. Wyobrażenie o tym, że na te 70% możemy wpływać pozytywnie nie tylko przez spożywanie zdrowej żywności i regularne wysypianie się, ale też dbając o ładunek emocjonalny, który wpuszczamy do swego ciała, jest fascynujące. Jeszcze ciekawsze jest spostrzeżenie, że na nasze ciała (a tym samym i umysły!) realny wpływ mogą mieć informacje zamknięte w wodzie będącej ich budulcem.
Ciała upamiętnione na wielkoformatowych portretach Joanny Kaucz nie utraciły nic ze swego naturalnego wypełnienia. Zamknięte w dużych pudłach przypominających formy nagrobkowe pozostają jędrne i zdrowe, wypełnione pamięcią życia zapisanego w strukturze żywych, wilgotnych tkanek. Z niewidocznymi dla przeciętnego odbiorcy śladami przeżycia, przetrwania, dobra i zła, miłości i cierpienia. W stanie i formie, w których osoby portretowane znajdowały się w chwili realizacji malarskiego dzieła. Otoczone przedmiotami, które każda z nich uznała za jej właściwe, określające ją lub takie, które pragnie zabrać ze sobą w ostatnią drogę.
W tradycji wschodniej jogin, którego praktyka doprowadziła do odpowiedniej równowagi i kontroli nad pięcioma elementami tworzącymi strukturę ciała może spowodować jego dematerializację po śmierci, tak by nie obciążać obowiązkami pogrzebowymi tych, którzy go przeżyli. Obszerne, bogate instalacje malarskie Joanny Kaucz zdają się być idealnym przeciwieństwem idei zniknięcia, zakończenia swego bytu po cichu i bez angażowania innych. Prezentowany cykl malarski obrazuje zachodnią potrzebę bycia zapamiętanym i odejścia w przeświadczeniu, że coś po sobie zostawiliśmy, a gdy nas zabraknie, to nadal żyć będziemy utrwaleni w wizerunku malarskim.
Projekt Nobis est semper vivere – to nam żyć wiecznie został zrealizowany w ramach stypendium artystycznego Prezydenta Wrocławia w 2022 roku.

Jola Ziembicka

Joanna Kaucz
Joanna Kaucz

Zdzisław Nitka

Urodził się w 1962 roku. Wykształcenie artystyczne uzyskał w liceum plastycznym i w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu; dyplom z malarstwa w pracowni prof. Józefa Hałasa (1987).
W 1986 roku nawiązał korespondencyjny kontakt z Georgiem Baselitzem, który zadedykował mu pracę p.t. Maler Nitka (1988). Od 1988 roku pracuje w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu jako pedagog. Mieszka razem z żoną, malarką Jolantą Nikt w Obornikach Śląskich. Wybrane wystawy: Ekspresja lat 80., Galeria BWA, Sopot (1986); Świeżo malowane, Galeria Zachęta, Warszawa (1988); Malarz Nitka – Twórczość z lat 1986-2008, Muzeum Śląskie, Katowice (2008); Kolekcja sztuki polskiej 2. połowy XX i XXI wieku, Muzeum Narodowe – Pawilon Czterech Kopuł, Wrocław (2016); Malarz Mentor Mag – Otto Mueller a środowisko artystyczne Wrocławia, Nationalgalerie Hamburger Bahnhof, Berlin i Muzeum Narodowe, Wrocław (2018, 2019).

1.
Woda przybiera, przybiera nocą i za dnia
porywa złoto, srebro, unosi z sobą w dal
(…) porywa każdą rzecz
dobytek ludzie tracą, pierzchają ludzie precz
(…) Woda przybiera, krytyczny przeszła stan
trumny płyną ulicami jak betonowa kra
zalało nawet Vicksburg, co mam robić może wiesz?
Ona mówi: „Puszczaj, przecież ja tu się utopię też”
wszyscy tracą grunt
przybiera wokół nurt
                                            Bob Dylan, High Water (For Charley Patton), 2001

2.
(…) tymczasem rzeka płynie dzień po dniu
nieważne, jak wiatr wieje ani co z falami sunie w dół
i nim nie przestanie, będę siedział tak
i się gapił w rzeki nurt
                                                         Bob Dylan, Watching the River Flow, 1971

Rzeka, morze, ocean – tak wiele jest o nich  ilustracji w sferze kultury, sztuki, muzyki, literatury. Artyści inspirują się wodą od wieków, natomiast wszyscy ludzie jako miejsca dla idealnego wypoczynku, wybierają  te, położone w sąsiedztwie jakiejkolwiek wody. Woda budzi emocje najlepsze i najgorsze, dla Ziemi i jej mieszkańców jest życiem lub śmiercią. Kiedy rozważałem zilustrowanie przeze mnie obecnej wystawy, natychmiast pomyślałem o przywołanych wyżej wersach Boba Dylana, niezwykle plastycznych w narracji. Dla wrocławian piosenka „High Water” („Woda przybiera”) stanowi lustrzany opis ich doświadczeń jakich doznali w trakcie powodzi miasta w 1997 roku. Myślę, że przy okazjach upamiętniających tamten kataklizm, ten utwór Dylana powinien rozbrzmiewać z ratuszowej wieży… . Inne przesłanie zawiera druga pieśń słynnego poety – barda „Watching the River Flow” („Gapię się w rzeki nurt”), która jest refleksją, zatroskaniem narratora nad losem każdego człowieka, niepewną egzystencją, marnością i nieuchronnym przemijaniem życia w symbolicznym obrazie płynącej rzeki. Być może Dylan pisząc ten utwór, inspirował się obrazem Edvarda Muncha „Dziewczyny na moście”(1894, Galeria Narodowa, Oslo)? Myślę, że na pewno.

(Teksty 1/2 pochodzą z: Bob Dylan, Przekraczam Rubikon – Wybór piosenek i tekstów prozą z lat 1961–2020,
wyd. Biuro Literackie, Kołobrzeg 2021, przełożył Filip Łobodziński)
Zdzisław Nitka
Zdzisław Nitka

Krzysztof Skarbek

W 1985 roku uzyskał dyplom z malarstwa w pracowni prof. Zbigniewa Karpińskiego w PWSSP, obecnie Akademia Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Od 2012 roku posiada tytuł profesora. Prowadzi dyplomującą pracownię malarstwa na Wydziale Malarstwa i Rzeźby. Prodziekan Wydziału Malarstwa i Rzeźby w latach 2008–2012. Zajmuje się malarstwem sztalugowym, sztuką wideo, instalacjami oraz akcjami. Brał udział w ponad 400 wystawach zbiorowych, prezentował swoje prace na 60 wystawach i pokazach indywidualnych w kraju i za granicą, również w USA, Chinach i Japonii. Jego malarstwo i filmy znajdują się w wielu kolekcjach muzealnych oraz prywatnych. W swoim dorobku posiada również 40 filmy autorskie, 50 akcji wizualno-muzycznych, w tym także w ramach założonych przez niego grup artystycznych: Połykacze Pereł z Odry i Gabinet Operacji Plastycznych. Wielokrotnie nagradzany i odznaczany: m. in. Zasłużony Kulturze Gloria Artis, Zasłużony dla Kultury Polskiej, Złoty Krzyż Zasługi.

…Artysta ten szybko dał się szerzej poznać jako jeden z najbardziej oryginalnych przedstawicieli malarstwa nowo ekspresyjnego. Wziął udział w ważnych wystawach tego nurtu. Jest artystą o własnym, rozpoznawalnym stylu i równie własnej specyfice zainteresowań…

Słownik Malarzy Polskich – Maryla Sitkowska, Arkady, Warszawa 2001
 

Prowokująca moc wody

Przekraczając granice naszego miasta, napotykamy na piękno rzeki Odry, która dostojnie przepływa przez jego serce. To majestatyczne ciało wodne nie tylko zdobi krajobraz, ale również tworzy niezwykłą atmosferę dla mieszkańców. Jej żywa woda nieustannie płynąca ze swoją delikatną melodią dźwięków, szeroko rozlewa się po Wrocławiu, dodając mu niepowtarzalnej zjawiskowości.
Rzeka stanowi oazę spokoju i relaksu dla wszystkich, którzy pragną oderwać się od miejskiego zgiełku. Jej towarzystwo staje się ponadczasowym źródłem inspiracji i możliwości niekonwencjonalnego spędzania czasu. Bez względu na to, czy mieszkańcy są zajęci codziennymi obowiązkami czy też chcą się zrelaksować, woda towarzyszy im w każdej chwili, otulając ich swoją siłą i energią.
Patrząc na tę rzekę, można poczuć, jak wycisza się umysł, a zmysły stają się bardziej wrażliwe. Morze kolorów, które maluje woda i odbija na swoim spokojnym lustrze, przyciąga wzrok jak magnes i wciąga w magiczną podróż.
Akweny wodne wielokrotnie odgrywały w mojej twórczości ważną rolę. W moim malarstwie wykreowane postacie tworzą własne, baśniowe wydarzenia. Jak wiadomo baśń posługuje się uniwersalnym przekazem, zrozumiałym dla wszystkich. Posiada jednak pewne tajemnice, które należy rozwiązać samemu.
Wszystko tutaj może zaskoczyć uważnego odbiorcę. Morze kolorów, które maluje woda i odbija swoje tajemnice jak w magicznym zwierciadle, prowokuje moich bohaterów do urzeczywistnienia zaskakujących, ale jednak prawdopodobnych zdarzeń.

 

Krzysztof Skarbek
Krzysztof Skarbek

Urszula Wilk

Zrealizowała dyplom w 1986 r. w pracowni prof. Zbigniewa Karpińskiego, Akademia Sztuk Pięknych we Wrocławiu

Nagrody i stypendia:
1987 – Stypendium Ministra Kultury i Sztuki
1988 – Stypendium Ministra Kultury i Sztuki
1989 – Nagroda Główna, I Pokonkursowa Wystawa Malarstwa im. Eugeniusza Gepperta, Wrocław
1995 – Stypendium The Pollock- Krasner  Foundation, New York, USA
 

2012 – Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
2014 – Nagroda roku 2013 , ZPAP, okręg wrocławski
2015 – Nagroda Główna Międzynarodowe Biennale Akwareli, Shenzhen, Chiny
2019 – Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
2020 – Stypendium Prezydenta Wrocławia

Prace w zbiorach
Muzeum Miejskie Wrocławia, Shangyuan, Art Muzeum, Pekin, Chiny, Zbiory Zachęty Dolnośląskiej, Shenzhen, Louhu Art Muzeum, Chiny, Dafen Art Museum, Shenzhen, Chiny

Wybrane wystawy z ostatnich 4 lat
2018 – Malując, Muzeum Architektury, Wrocław, Polska
2018 – Bluemetrie, Galeria Contrast, Warszawa
2018 – 1 Międzynarodowe Biennale Malarstwa Olejnego, Shenzhen, Chiny
2019 – Geppert - Sprawdzam / Bez tytułu, wystawa jubileuszowa 30 lat Konkursu Gepperta, BWA, Wrocław
2019 – Luxemburg Art Fair
2020 – 2 Międzynarodowe Biennale Malarstwa Olejnego, Shenzhen, Chiny
2021 – Bluemetrie cd, Galeria EL, Elbląg
2022 – 9 Międzynarodowe Biennale, Pekin, Chiny
2023 – Linie, Wałbrzyska Galeria Sztuki, Stara Kopalnia Wałbrzych

www.urszulawilk.comurszulawilk.studio@gmail.com

W wodzie jest coś magicznego, a jednocześnie to naturalny żywioł, który możemy bezpośrednio doświadczyć wszystkimi naszymi zmysłami – możemy ją zobaczyć, usłyszeć, powąchać, posmakować i dotknąć.
Gdy myślę o wodzie, jednak ta magia wysuwa się na pierwszy plan i „Czarny Ocean” z „Solaris” Stanisława Lema. Powieść o „myślącym oceanie”, pełna niesamowitych malarskich opisów ogromu, w którym zatarły się ludzkie granice pomiędzy przeszłością, teraźniejszością a przyszłością, marzenia, sny, świat realny – stały się całością, mieszanka świadomości i podświadomości w olbrzymiej masie otchłani.
Za każdym razem, kiedy siedzę nad brzegiem „ziemskiego oceanu” przypominają mi się słowa Kelvina, głównej postaci z powieści Lema: (….) Nigdy jeszcze nie odczuwałem tak jego olbrzymiej obecności, silnego, bezwzględnego milczenia, oddychającego miarowo falami. Zapatrzony, osłupiały, schodziłem w niedostępne, zdawałoby się, regiony bezwładu i w narastającej intensywności zatraty jednoczyłem się z tym płynnym, ślepym kolosem (…)
Urszula Wilk
Urszula Wilk

Kurator wystawy: Marek Stanielewicz

Pozostałe wydarzenia