Przejdź do treści

Hibernacja dzieciństwa, Ewa Martyniszyn

Opublikowano 09 sty 2023
and
Data
12 sty — 7 lut 2023
Miejsce

Galeria ZPAF

ul. Św. Marcina 4
Wrocław

Zapraszamy na otwarcie wystawy 11.01 o godz. 18:00 do galerii ZPAF.

Wystawę będzie można oglądać w dniach 12.01–26.01.2023 w godz. 15:00–18:00 oraz:
28–30.01 (sb, ndz, pn) w godz. 15:00–18:00, 
31.01 (wt) w godz. 11:00–14:00, 
1.02 (śr) w godz. 8:30–11:30, 
2–3.02 (czw, pt) w godz. 11:00–14:00, 
4–6.02 (sb, ndz, pn) w godz. 14:30–17:30, 
7.02 (wt) w godz. 15:30–18:30.

Plakat promujący wystawę Ewy Martyniszyn, pt. Hibernacja dzieciństwa

Hibernacja dzieciństwa

Eksponowane na wystawie prace swoją estetyką nawiązują do obrazów przywołanych z pamięci. Działania performatywne (zamrażanie fotografii) w sposób symboliczny zatrzymują ważne chwile, jednocześnie uniwersalizując przekaz prywatnych kolekcji zdjęć pochodzących z rodzinnego albumu. Narzędziem umożliwiającym autorski przekaz stała się fotografia inscenizowana. Wydaje się, że jest ona właściwym obszarem zmagań artystów z upływającym czasem.

Prezentowane są następujące części: Czas cykliczny, Breloki, Hibernacja dzieciństwa, Nieuniknione, Czas cykliczny powtarzalny.

W Czasie cyklicznym odnalazłam formułę dla wypowiedzi w formie fotografii, które wykonałam dwanaście lat temu, tworząc z nich fotomontaż. Zauważyłam wtedy cykliczność natury i powtarzalność wydarzeń odmiennych, odległych w czasie, a jednocześnie będących do siebie podobnych. Odzwierciedlenie tego spostrzeżenia odnalazłam w greckiej koncepcji czasu Złotego Wieku oraz w biologicznym zjawisku zwanym mikrochimeryzmem embrionalno – matczynym, zazębiającym czas przeszły z przyszłym w organizmie matki i jej dziecka.

W instalacji zatytułowanej Breloki świecące obrazy umieszczone w kasetonach mają za zadanie przenieść widza w świat dzieciństwa, a gesty odgarniania ziemi przypominać zabawę z tamtego czasu, w której zasypywane ziemią kompozycje kwiatowe były przykrywane szkiełkiem. Odgarnięcie ziemi pozwalało na ukazanie się tzw. breloku, przez innych nazywanego także widoczkiem. Breloki to prace ukazujące podobieństwo zabaw dziecięcych odbywających się w różnych, odległych okresach czasu: dzieciństwa własnego i moich dzieci, które zafascynowane lodem, wymyśliły zabawę zamrażając rośliny w małych wiaderkach. Powstające bajkowe kompozycje uwieczniłam w przechodzącym świetle słonecznym.

Stworzone obiekty, a później ich fotografie, traktuję jako zakładki pamięci ważnych, niepowtarzalnych chwil, spędzonych wspólnie z dziećmi. To pierwsze zalążki hibernacji zdarzeń i uczuć z intencją przeniesienia ich w przyszłość.

Hibernację dzieciństwa stanowi dwanaście fotografii pochodzących z rodzinnego albumu, utrwalających beztroskie chwile zabaw moich dzieci lub najbliższe osoby. Zamrożone, symbolicznie opierają się dyktatowi czasu. Sfotografowane w ciepłym świetle obiekty prezentuję w formie kasetonów świetlnych. Nawiązuję tym zabiegiem do sposobu ekspozycji niezwykłych obiektów oraz owadów unieruchomionych w drogocennej żywicy – bursztynie – jakie oglądałam wspólnie z dziećmi w zaciemnionej sali malborskiego zamku. Uzupełnieniem świecących fotoobiektów są przeźrocza oglądane w okularze przeglądarki, służącej mi w dzieciństwie do oglądania bajek. Odkrywają one momenty zatarte przez upływ czasu, niekiedy stawiają widza w zagadkowej sytuacji wobec przesłoniętego warstwą lodu obrazu.

Nieubłagany proces entropii świata obrazuję performansem zatytułowanym Nieuniknione, w którym zamrożona w bloku fotografia wolno się rozpuszcza. Dźwięk kapiącej wody podkreśla bezsilność człowieka wobec postępującego czasu i związanego z tym faktem destrukcyjnego wpływu na pamięć.

Czas cykliczny powtarzalny to cykl składający się z czterech obiektów fotograficznych, w których wolna przestrzeń odpowiada odcinkom czasowym pomiędzy dzieciństwem moim i synów. Wycięte sylwetki dzieci, prezentowane na przejrzystej folii, spotykają się w jednej przestrzeni czasowej z fotografią pochodzącą z mojego dzieciństwa, prezentowaną w tle. Sprzężenie czasu odchodzącego z przyszłym, czasu matki i dzieci, można zauważyć w powtarzających się sytuacjach, gestach, uśmiechach obecnych na zdjęciach. Każde wydarzenie już się odbyło; znika, żeby za chwilę znów się pojawić, w zmienionej jednak formie.

12.09.2018

Ewa Martyniszyn

Adiunkt w Katedrze Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu, doktor sztuki w dziedzinie sztuk filmowych, tytuł uzyskany na Wydziale Operatorskim i Realizacji Telewizyjnej w Szkole Filmowej w Łodzi(2018 r.); absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu Wydziału Komunikacji Multimedialnej(1998-2004) specjalności: fotografia(dyplomy z wyróżnieniem). Członek ZPAF oraz Naukowego Towarzystwa Fotografii. Od 2019 prowadzi galerię Łącznik Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego. Brała udział w licznych wystawach w kraju i za granicą. Posiada na swoim koncie publikacje w książkach i czasopismach poświęconych sztuce. Od 2004 roku zajmuje się tematyką monideł, pisząc o nich, kolekcjonując oraz tworząc współcześnie monidła w Pracowni Fotografii i Monideł. W obszarze jej zainteresowań twórczych i badawczych znajduje się fotografia inscenizowana i jej granice, tematyka prac skoncentrowana jest wokół człowieka, czasu i natury.
www.emonidla.pl

Pozostałe wydarzenia